Lato w pełni, a jesienna wędrówka ptaków trwa w najlepsze

Kiedy u nas w lipcu temperatura przekracza 30 stopni, daleko na północy w okolicach podbiegunowych tamtejsze ptaki siewkowate (gł. biegusy, brodźce) czują nadchodzące zmiany w pogodzie i rozpoczynają wędrówkę na południe. Nie spieszą się i lecąc na południe często zatrzymują się w miejscach obfitujących w pokarm. W Polsce najliczniej można je spotkać w ujściu Wisły i na odsłoniętym dnie zbiorników zaporowych czy spuszczonych stawach, gdzie żerują w błocie w poszukiwaniu bezkręgowców. Pierwsze pojawiają się już na przełomie czerwca i lipca i z każdym tygodniem jest ich coraz więcej.

Migracja przyspiesza w sierpniu

W sierpniu wędrówka rozkręca się coraz bardziej, już w połowie tego miesiąca odlatuje większość bocianów.  Ptaki czekają na odpowiednią pogodę (gorące i słoneczne dni) i korzystając z kominów termicznych szybują na południowy- wschód w kierunku Bosforu. W miastach z dnia na dzień znikają jerzyki, z zakrzaczeń pokrzewki (drobne ptaki owadożerne), w lasach trudno już spotkać kukułkę czy wilgę – większość rozpoczęła już migrację.

Kulminacja następuje we wrześniu

W kolejnych tygodniach wędrówka ptaków będzie przybierać na sile. Pod koniec września ze Skandynawii i Syberii przylecą pierwsze gęsi, a ptaki wróblowate z północy Europy i Azji również we wrześniu rozpoczną masową migrację na południe i zachód. Wędrówka będzie trwać do przełomu listopada i grudnia. Potem zima, a już pod koniec lutego rozpoczną się powroty.